Kolejny dzień z życia superbohatera
Środa, 9 lipca 2008 Kategoria RR, Praca, Z żoną
Km: | 35.63 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:44 | km/h: | 20.56 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Kolejny dzień z życia superbohatera :D
Najpierw z Legionowa pojechałem z małżonką do pracy do Centrum Warszawy, a że pracę skończyłem wcześniej, to wróciłem trasą trochę naokoło, bo przez remontowany Most Poniatowskiego, gdzie znowu miasto pokazało swoją prawdziwą naturę w podejściu do niezmotoryzowanych uczestników ruchu(most został otwarty tylko dla tramwajów), akcja zaczęła się na Ratuszowej na dojeździe do Jagiellońskiej, gdzie pijany pasażer wysiadł z tramwaju linii 28 uszkadzając drzwi i unieruchamiając przez to skład. Motorniczy następnego składu wysiadł jak przejeżdżałem i wskazał oddalającego się z miejsca zdarzenia sprawcę zamieszania. Udałem się za nim nawiązując jednocześnie łączność z Policją i na bieżąco informując o kierunku ucieczki oraz podając rysopis. Sprawca został ujęty na przystanku autobusowym u zbiegu ulic Targowej i Wileńskiej przez oddział Omega (działają po cywilnemu, bardzo sprawnie, najpierw na podszedł do mnie jeden w cywilu chowając za sobą radiostację, przechodząc zapytał, czy to tamten(mieli podany rysopis), gdy potwierdziłem, powiedział tylko przez radiostację: "Wchodzimy" i podjechały dwa cywilne radiowozy z których wyskoczyło jeszcze 8 funkcjonariuszy, więc podejrzany nie stawiał oporu. Teraz pewnie siedzi na Kolskiej, jak wytrzeźwieje, to będą go przesłuchiwać, odpowie za nieuzasadnione zatrzymanie bądź zmianę trasy środka komunikacji miejskiej (350zł chyba), zniszczenie mienia i stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym (wyskoczył z tramwaju na jezdnię).
Potem jeszcze jakiś blachosmrodziarz chciał mnie zmusić do zjazdu na bardzo wąski ciąg pieszo-rowerowy wzdłuż Modlińskiej (ma około 1,2m szerokości, więc jest nielegalny i całkowicie nieużyteczny dla kogoś, kto chce gdzieś sprawnie dojechać), ale się nie dałem :)
Potem jeszcze na obwodnicy Jabłonny była kolizja i jeden z kierowców ustawił trójkąt tyłem do przodu(odblaskową stroną w stronę własnego samochodu, a nie tych nadjeżdżających) :D
Dobre Anioły działają :D
Najpierw z Legionowa pojechałem z małżonką do pracy do Centrum Warszawy, a że pracę skończyłem wcześniej, to wróciłem trasą trochę naokoło, bo przez remontowany Most Poniatowskiego, gdzie znowu miasto pokazało swoją prawdziwą naturę w podejściu do niezmotoryzowanych uczestników ruchu(most został otwarty tylko dla tramwajów), akcja zaczęła się na Ratuszowej na dojeździe do Jagiellońskiej, gdzie pijany pasażer wysiadł z tramwaju linii 28 uszkadzając drzwi i unieruchamiając przez to skład. Motorniczy następnego składu wysiadł jak przejeżdżałem i wskazał oddalającego się z miejsca zdarzenia sprawcę zamieszania. Udałem się za nim nawiązując jednocześnie łączność z Policją i na bieżąco informując o kierunku ucieczki oraz podając rysopis. Sprawca został ujęty na przystanku autobusowym u zbiegu ulic Targowej i Wileńskiej przez oddział Omega (działają po cywilnemu, bardzo sprawnie, najpierw na podszedł do mnie jeden w cywilu chowając za sobą radiostację, przechodząc zapytał, czy to tamten(mieli podany rysopis), gdy potwierdziłem, powiedział tylko przez radiostację: "Wchodzimy" i podjechały dwa cywilne radiowozy z których wyskoczyło jeszcze 8 funkcjonariuszy, więc podejrzany nie stawiał oporu. Teraz pewnie siedzi na Kolskiej, jak wytrzeźwieje, to będą go przesłuchiwać, odpowie za nieuzasadnione zatrzymanie bądź zmianę trasy środka komunikacji miejskiej (350zł chyba), zniszczenie mienia i stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym (wyskoczył z tramwaju na jezdnię).
Potem jeszcze jakiś blachosmrodziarz chciał mnie zmusić do zjazdu na bardzo wąski ciąg pieszo-rowerowy wzdłuż Modlińskiej (ma około 1,2m szerokości, więc jest nielegalny i całkowicie nieużyteczny dla kogoś, kto chce gdzieś sprawnie dojechać), ale się nie dałem :)
Potem jeszcze na obwodnicy Jabłonny była kolizja i jeden z kierowców ustawił trójkąt tyłem do przodu(odblaskową stroną w stronę własnego samochodu, a nie tych nadjeżdżających) :D
Dobre Anioły działają :D