<b>I dzień wyprawy na rekolekcje
Niedziela, 27 lipca 2008 Kategoria Wyprawa, Z żoną, Przyczepka Extrawheel
Km: | 64.14 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:28 | km/h: | 18.50 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Townsend Kalahari | Aktywność: Jazda na rowerze |
I dzień wyprawy na rekolekcje do Czarnej Sędziszowskiej koło Rzeszowa
Legionowo - Warszawa (Wybrzeże Szczecińskie i Wał Miedzeszyński) - Sobienie-Jeziory
Dziś powolutku. Rozgrzewaliśmy się i przyzwyczajaliśmy się na nowo do wypchanych po brzegi ExtraWheeli.
W planie mieliśmy, by pójść na Mszę o 7:30 i zaraz potem ruszyć - i przejechać ponad 100 km. Planu nie zrealizowaliśmy ;) Pakowaliśmy się aż do 4 rano, wobec czego na Mszę poszliśmy na 11:30 i nie ruszyliśmy zaraz po niej, lecz o 15:30. Jechaliśmy w skwarze (ponad 30 stopni Celsjusza), a żeby rozbić namiot i ogarnąć się przed zmrokiem, przejechaliśmy mniej niż 65 km.
Legionowo - Warszawa (Wybrzeże Szczecińskie i Wał Miedzeszyński) - Sobienie-Jeziory
Dziś powolutku. Rozgrzewaliśmy się i przyzwyczajaliśmy się na nowo do wypchanych po brzegi ExtraWheeli.
W planie mieliśmy, by pójść na Mszę o 7:30 i zaraz potem ruszyć - i przejechać ponad 100 km. Planu nie zrealizowaliśmy ;) Pakowaliśmy się aż do 4 rano, wobec czego na Mszę poszliśmy na 11:30 i nie ruszyliśmy zaraz po niej, lecz o 15:30. Jechaliśmy w skwarze (ponad 30 stopni Celsjusza), a żeby rozbić namiot i ogarnąć się przed zmrokiem, przejechaliśmy mniej niż 65 km.