<b>II dzień wyprawy na rekolekcje
Poniedziałek, 28 lipca 2008 Kategoria Wyprawa, Z żoną, Przyczepka Extrawheel
Km: | 115.29 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:44 | km/h: | 20.11 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Townsend Kalahari | Aktywność: Jazda na rowerze |
II dzień wyprawy na rekolekcje w Czarnej Sędziszowskiej koło Rzeszowa
Sobienie-Jeziory - Dęblin - Puławy - Kazimierz Dolny - Głusko
Obudziliśmy się o 7:30, ale wyruszyliśmy dopiero o 10:37. Przynajmniej przed południem ;)
Na jednym z postojów moja żona Kasia w bardzo głupi sposób zepsuła kask: powiesiła go na kierownicy od zawietrznej - rower, wydłużony o przyczepkę i ustawiony prostopadle do wiatru, przewrócił się, a kierownica przygwoździła kask...
A w Lidlu w Dęblinie nie było plastikowych misek. :(
Wydłużyliśmy sobie trochę trasę, żeby przejechać przez Kazimierz Dolny. Wzdłuż Wisły roztaczały się piękne pejzaże. Wyjeżdżając z niego pokonaliśmy cztery trudne podjazdy. Kasi prędkość spadała do 8 km/h, więc czekałem na Nią na górze. Już wiemy, dlaczego Kazimierz nazywa się Dolny ;)
Dzisiejsze motto: "Nie hamuję, ale jadę"
Nocleg w Głusku pod Opolem Lubelskim, u bardzo sympatycznej rodziny.
Sobienie-Jeziory - Dęblin - Puławy - Kazimierz Dolny - Głusko
Obudziliśmy się o 7:30, ale wyruszyliśmy dopiero o 10:37. Przynajmniej przed południem ;)
Na jednym z postojów moja żona Kasia w bardzo głupi sposób zepsuła kask: powiesiła go na kierownicy od zawietrznej - rower, wydłużony o przyczepkę i ustawiony prostopadle do wiatru, przewrócił się, a kierownica przygwoździła kask...
A w Lidlu w Dęblinie nie było plastikowych misek. :(
Wydłużyliśmy sobie trochę trasę, żeby przejechać przez Kazimierz Dolny. Wzdłuż Wisły roztaczały się piękne pejzaże. Wyjeżdżając z niego pokonaliśmy cztery trudne podjazdy. Kasi prędkość spadała do 8 km/h, więc czekałem na Nią na górze. Już wiemy, dlaczego Kazimierz nazywa się Dolny ;)
Dzisiejsze motto: "Nie hamuję, ale jadę"
Nocleg w Głusku pod Opolem Lubelskim, u bardzo sympatycznej rodziny.