Pole Mokotowskie obronione
Czwartek, 18 czerwca 2009 Kategoria Na poziomie, Schwalbe Big Apple I (20x2,35), SPD, Sprawunki, Urzędy
Km: | 47.24 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:05 | km/h: | 22.68 |
Pr. maks.: | 40.70 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Poziom | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pojechałem na happening w obronie Pola Mokotowskiego na Pl. Bankowy, a potem do wpłatomatu i na sesję Rady Warszawy do Pałacu Kultury i Nauki, na której radni jednogłośnie uchwalili plan zagospodarowania przestrzennego dla Pola Mokotowskiego, a żeby było śmieszniej, to siedziałem na sesji Rady Miasta obok dmuchanego zielonego krokodyla, a jednym z przemawiających (i to całkiem sensownie) był pan w oryginalnym nakryciu głowy z ugrupowania o nazwie Gamonie i Krasnoludki.Gdy przemawiała Pani, która była przedstawicielem developera, to z rzutnika ktoś przez pomyłkę wyświetlił informację, że przemawia mieszkanka Warszawy, co wywołało śmiechy na widowni i widać było po niej dezorientację (rzutnik miała za plecami i nie widziała, jak została podpisana). Niewiele brakowało, żeby doszło do bójki kibiców Polonii Warszawy, którzy również przyszli na radę Warszawy bronić istnienia swojego klubu, bo myśleli, że Ci w zielonym to kibice Legii, a nie obrońcy Pola Mokotowskiego... Byli jeszcze lokatorzy, których sprawę przekłada się z rady na radę, więc standardowo był kwadrans bluzgów pod adresem Rady Miasta, a potem przerwa i sprawa Pola Mokotowskiego, a na końcu sprawa Polonii Warszawa.