Wittiga-...-Metro Pl.Wilsona(metrem na Kabaty)-Tesco-...-Banacha(papu:)-...-Wittiga
Wtorek, 5 czerwca 2007 Kategoria Rodzina, Z narzeczoną, RR
Km:
39.66
Km teren:
0.00
Czas:
02:03
km/h:
19.35
Pr. maks.:
0.00
Temperatura:
°C
HRmax:
HRavg
Kalorie:
kcal
Podjazdy:
m
Aktywność: Jazda na rowerze
Wittiga-...-Metro Pl.Wilsona(metrem na Kabaty)-Tesco-...-Banacha(papu:)-...-Wittiga
Pojechałem pomóc wrócić Kasi z zakupami do babci.
Dziś wymieniłem w zasadzie cały napęd, od razu inaczej się jeździ :)
A jeden z pracowników serwisu rowerowego miał dziś pożar w mieszkaniu od zwarcia w telewizorze-w efekcie spalony cały pokój, pół korytarza, reszta okopcona i zalana przez strażaków. W momencie wybuchu pożaru nikogo w domu nie było. U Kasi babci też niewiele brakowało do pożaru, bo od gazu zajęła się ebonitowa rączka garnka postawionego na za duży palnik.
Km: | 39.66 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:03 | km/h: | 19.35 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pojechałem pomóc wrócić Kasi z zakupami do babci.
Dziś wymieniłem w zasadzie cały napęd, od razu inaczej się jeździ :)
A jeden z pracowników serwisu rowerowego miał dziś pożar w mieszkaniu od zwarcia w telewizorze-w efekcie spalony cały pokój, pół korytarza, reszta okopcona i zalana przez strażaków. W momencie wybuchu pożaru nikogo w domu nie było. U Kasi babci też niewiele brakowało do pożaru, bo od gazu zajęła się ebonitowa rączka garnka postawionego na za duży palnik.