Wpisy archiwalne w kategorii
Wyprawa
Dystans całkowity: | 4775.05 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 254:22 |
Średnia prędkość: | 18.77 km/h |
Maksymalna prędkość: | 53.60 km/h |
Liczba aktywności: | 69 |
Średnio na aktywność: | 69.20 km i 3h 41m |
Więcej statystyk |
Z żoną i jej bratem z
Poniedziałek, 14 lipca 2008 Kategoria Rodzina, Wyprawa, Z żoną
Km: | 75.96 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:58 | km/h: | 19.15 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Townsend Kalahari | Aktywność: Jazda na rowerze |
Z żoną i jej bratem z Legionowa przez Zegrze Płd., Nieporęt, Białobrzegi, Beniaminów, dalej przez las do Woli Rasztowskiej, Jadów do Kietlanki koło Korytnicy na jeden dzień
Z okazji urodzin mojego brata
Wtorek, 1 lipca 2008 Kategoria Rodzina, Wyprawa, Z żoną
Km: | 145.99 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 06:43 | km/h: | 21.74 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Townsend Kalahari | Aktywność: Jazda na rowerze |
Z okazji urodzin mojego brata zrobiłem z nim i moją kochaną żoną pętlę wokół Zalewu Zegrzyńskiego :D
Chyba jeszcze nigdy w życiu nie zrobiłem nikomu tak męczącego prezentu...
Trasa: Legionowo - Zegrze Płd. - Nieporęt - Białobrzegi - Rynia - ... - Kowalicha -
Wyszków - Rybno - Rybienko - Tulewo (niestety skręciliśmy TU(w)LEWO i znaleźliśmy się w równoległym wymiarze) - piachy jakieś - Barcice - Popowo - Serock - Jachranka - Dębe - Łajski - Legionowo - Tarchomin (przyjęcie urodzinowe mojego brata) - Legionowo
Motto wyprawy:
Bug jest wszędzie :D
Chyba jeszcze nigdy w życiu nie zrobiłem nikomu tak męczącego prezentu...
Trasa: Legionowo - Zegrze Płd. - Nieporęt - Białobrzegi - Rynia - ... - Kowalicha -
Wyszków - Rybno - Rybienko - Tulewo (niestety skręciliśmy TU(w)LEWO i znaleźliśmy się w równoległym wymiarze) - piachy jakieś - Barcice - Popowo - Serock - Jachranka - Dębe - Łajski - Legionowo - Tarchomin (przyjęcie urodzinowe mojego brata) - Legionowo
Motto wyprawy:
Bug jest wszędzie :D
Rowerami na Woodstock
Niedziela, 5 sierpnia 2007 Kategoria RR, Wyprawa, Z narzeczoną, WOŚP, Przyczepka Extrawheel
Km: | 21.34 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:34 | km/h: | 13.62 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Townsend Kalahari | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rowerami na Woodstock
Na Przystanek Jezus na Mszę(znowu liturgię Eucharystyczną zastąpiły czynności ratowniczo-medyczne, a mianowicie przed kościołem straciła przytomność dziewczyna, która chciała wezwać pomoc dla swojej koleżanki-obydwie zabrało pogotowie, pierwsza nie jadła i nie spała od kilku dni, totalny ekstrawertyk, a druga miała zatrucie pokarmowe i była odwodniona), później na pole po miskę(resztę rzeczy mieliśmy już na rowerach, na dworzec i z pomocą Pokojowego Patrolu wsiedliśmy do pociągu, którym dojechaliśmy do Warszawy, skąd na rowerach na Tarchomin
Na Przystanek Jezus na Mszę(znowu liturgię Eucharystyczną zastąpiły czynności ratowniczo-medyczne, a mianowicie przed kościołem straciła przytomność dziewczyna, która chciała wezwać pomoc dla swojej koleżanki-obydwie zabrało pogotowie, pierwsza nie jadła i nie spała od kilku dni, totalny ekstrawertyk, a druga miała zatrucie pokarmowe i była odwodniona), później na pole po miskę(resztę rzeczy mieliśmy już na rowerach, na dworzec i z pomocą Pokojowego Patrolu wsiedliśmy do pociągu, którym dojechaliśmy do Warszawy, skąd na rowerach na Tarchomin
Rowerami na Woodstock
Sobota, 4 sierpnia 2007 Kategoria Wyprawa, Z narzeczoną, WOŚP
Km: | 21.65 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:34 | km/h: | 13.82 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Townsend Kalahari | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rowerami na Woodstock
Przejazdy techniczne po Woodstockowym polu i Kostrzynie. Byliśmy też 4-os. grupką w Berlinie , przeszliśmy od Alexander Platz, gdzie jest wieża telewizyjna zwana zemstą papieża, bo pomimo, że na górze ma kulę, to cień i tak ma kształt krzyża, przez Bramę Brandenburską, koło Reichstagu do Dworca Głównego w Berlinie. Pojeździliśmy różnymi pociągami :) Po powrocie z Berlina z biegaczami drugi raz weszliśmy na główną scenę.
Zdjęcia z Berlina
Przejazdy techniczne po Woodstockowym polu i Kostrzynie. Byliśmy też 4-os. grupką w Berlinie , przeszliśmy od Alexander Platz, gdzie jest wieża telewizyjna zwana zemstą papieża, bo pomimo, że na górze ma kulę, to cień i tak ma kształt krzyża, przez Bramę Brandenburską, koło Reichstagu do Dworca Głównego w Berlinie. Pojeździliśmy różnymi pociągami :) Po powrocie z Berlina z biegaczami drugi raz weszliśmy na główną scenę.
Zdjęcia z Berlina
Rowerami na Woodstock
Piątek, 3 sierpnia 2007 Kategoria WOŚP, Wyprawa, Z narzeczoną, RR
Km: | 21.65 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:34 | km/h: | 13.82 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Townsend Kalahari | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rowerami na Woodstock
Przejazdy techniczne po Woodstockowym Polu i Kostrzynie. O 15 weszliśmy wraz Pokojowym Patrolem i Organizacjami Pozarządowymi na główną scenę, gdzie Roman Polański odgwizdał odjazd XIII Przystanku Woodstock. Poza tym interwencje medyczne, porządkowe, kilka prawie pożarów namiotów, ułatwianie przejazdu pojazdom ratunkowym, czyli typowy dzień z życia ratownika...
Zdjęcia z Przystanku Woodstock 2007
Przejazdy techniczne po Woodstockowym Polu i Kostrzynie. O 15 weszliśmy wraz Pokojowym Patrolem i Organizacjami Pozarządowymi na główną scenę, gdzie Roman Polański odgwizdał odjazd XIII Przystanku Woodstock. Poza tym interwencje medyczne, porządkowe, kilka prawie pożarów namiotów, ułatwianie przejazdu pojazdom ratunkowym, czyli typowy dzień z życia ratownika...
Zdjęcia z Przystanku Woodstock 2007
Rowerami na Woodstock
Czwartek, 2 sierpnia 2007 Kategoria RR, WOŚP, Wyprawa, Z narzeczoną
Km: | 85.34 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:08 | km/h: | 20.65 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Townsend Kalahari | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rowerami na Woodstock
O wyprawie na stronie WOŚP *
Dziś już z wiatrem w plecy. Spotkaliśmy autostopowicza, który się odgrażał, że i tak będzie przed nami. Długie odcinki przez las aż do Krzeszyc, później Park Krajobrazowy Ujścia Warty. No i wreszcie na miejscu, po drodze jeszcze jedna interwencja medyczna, później sesja zdjęciowa. Oj się będzie działo. Dzięki Pokojowemu Patrolowi niczego nam nie brakowało :)
* na pierwszym zdjęciu po prawej, a na drugim i trzecim po lewej Zachar, który od Murowanej Gośliny jechał razem z nami. Z flagą Skeler na rolkach, który dojechał pociągiem :)
O wyprawie na stronie WOŚP *
Dziś już z wiatrem w plecy. Spotkaliśmy autostopowicza, który się odgrażał, że i tak będzie przed nami. Długie odcinki przez las aż do Krzeszyc, później Park Krajobrazowy Ujścia Warty. No i wreszcie na miejscu, po drodze jeszcze jedna interwencja medyczna, później sesja zdjęciowa. Oj się będzie działo. Dzięki Pokojowemu Patrolowi niczego nam nie brakowało :)
* na pierwszym zdjęciu po prawej, a na drugim i trzecim po lewej Zachar, który od Murowanej Gośliny jechał razem z nami. Z flagą Skeler na rolkach, który dojechał pociągiem :)
Rowerami na Woodstock
Środa, 1 sierpnia 2007 Kategoria RR, WOŚP, Wyprawa, Z narzeczoną, Przyczepka Extrawheel
Km: | 115.15 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 06:03 | km/h: | 19.03 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Townsend Kalahari | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rowerami na Woodstock
O wyprawie na stronie WOŚP
Wiatr zelżał :D Przez Oborniki, Szamotuły, Ostroróg, Sieraków, Międzychód do Nowego Dworu przed Skwierzyną, gdzie odcinek drogi z kocich łbów zawdzięczają mieszkańcy ekipie Balcerowicza i gdzie można kupić pyszny salceson, który był potem podejrzewany o bycie czekoladą ;) Przed krzyżówką z drogą na Wronki kierowca ciężarówki zasnął w kabinie z głową na zewnątrz, przy wyłączonym silniku, myślałem, że nie żyje, a jemu po prostu tachograf nakazał przerwę i zasnął, zanim zdążył włączyć awaryjne, a stał na drodze, bo parkingu w okolicy nie było)
O wyprawie na stronie WOŚP
Wiatr zelżał :D Przez Oborniki, Szamotuły, Ostroróg, Sieraków, Międzychód do Nowego Dworu przed Skwierzyną, gdzie odcinek drogi z kocich łbów zawdzięczają mieszkańcy ekipie Balcerowicza i gdzie można kupić pyszny salceson, który był potem podejrzewany o bycie czekoladą ;) Przed krzyżówką z drogą na Wronki kierowca ciężarówki zasnął w kabinie z głową na zewnątrz, przy wyłączonym silniku, myślałem, że nie żyje, a jemu po prostu tachograf nakazał przerwę i zasnął, zanim zdążył włączyć awaryjne, a stał na drodze, bo parkingu w okolicy nie było)
Rowerami na Woodstock
Wtorek, 31 lipca 2007 Kategoria Z narzeczoną, WOŚP, Wyprawa, Przyczepka Extrawheel
Km: | 112.51 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 06:37 | km/h: | 17.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Townsend Kalahari | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rowerami na Woodstock
Dalej pod wiatr. Przez Strzelno, Wylatowo, Trzemeszno do Gniezna, skąd przez Piekary, Kiszkowo, na Murowaną Goślinę(tu dołączył do nas Zachar z Turku, który jak się okazało też jechał na Woodstock :). Nocleg już w trójkę w Uchorowie k. Obornik, gdzie mogliśmy wziąć ciepły prysznic z gitarowo śpiewaczym akompaniamentem :)
Dalej pod wiatr. Przez Strzelno, Wylatowo, Trzemeszno do Gniezna, skąd przez Piekary, Kiszkowo, na Murowaną Goślinę(tu dołączył do nas Zachar z Turku, który jak się okazało też jechał na Woodstock :). Nocleg już w trójkę w Uchorowie k. Obornik, gdzie mogliśmy wziąć ciepły prysznic z gitarowo śpiewaczym akompaniamentem :)
Rowerami na Woodstock
Poniedziałek, 30 lipca 2007 Kategoria WOŚP, Wyprawa, Z narzeczoną, Przyczepka Extrawheel
Km: | 112.65 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 06:26 | km/h: | 17.51 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Townsend Kalahari | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rowerami na Woodstock
Dalej pod wiatr. Przez Gostynin, Kowal(tu dopadło nas gradobicie wielkości orzechów laskowych), Brześć Kujawski, Radziejów, Kruszwicę koło której nocleg w Sławsku Wielkim, gdzie również nie zabrakło życzliwości(nawet namiotu nie musieliśmy rozbijać:)
Dalej pod wiatr. Przez Gostynin, Kowal(tu dopadło nas gradobicie wielkości orzechów laskowych), Brześć Kujawski, Radziejów, Kruszwicę koło której nocleg w Sławsku Wielkim, gdzie również nie zabrakło życzliwości(nawet namiotu nie musieliśmy rozbijać:)
Rowerami na Woodstock
Niedziela, 29 lipca 2007 Kategoria WOŚP, Wyprawa, Z narzeczoną, Przyczepka Extrawheel
Km: | 131.37 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 07:19 | km/h: | 17.95 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Townsend Kalahari | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rowerami na Woodstock
O wyprawie na stronach WOŚP *
Pobudka po 3h snu o 4, o 5:20 ruszyliśmy z Tarchomina do kościoła Św. Krzyża na Krakowskie Przedmieście na Mszę o 6 rano, po niej pod kolumnę Zygmunta, gdzie był ustalony punkt startu(stąd rusza Warszawska Masa Krytyczna, tu też wraz z Jurkiem o północy zaczęliśmy finał Orkiestry). Do Starych Babic odprowadził nas Storm, który wcześniej był na nocnej masie krytycznej, później odbił do Ożarowa. Jechaliśmy cały czas dzień pod wiatr. W Rybnie koło Sochaczewa zostaliśmy zaproszeni na poczęstunek do Urzędu Gminy, gdzie spotkaliśmy uczestników maratonu rowerowego, którzy biegli później w sztafecie na Woodstock. Nocleg wypadł w Korzeniu Królewskim koło Łącka.
* poczęstunek oczywiście był w Rybnie, a nie w Raszynie ;)
O wyprawie na stronach WOŚP *
Pobudka po 3h snu o 4, o 5:20 ruszyliśmy z Tarchomina do kościoła Św. Krzyża na Krakowskie Przedmieście na Mszę o 6 rano, po niej pod kolumnę Zygmunta, gdzie był ustalony punkt startu(stąd rusza Warszawska Masa Krytyczna, tu też wraz z Jurkiem o północy zaczęliśmy finał Orkiestry). Do Starych Babic odprowadził nas Storm, który wcześniej był na nocnej masie krytycznej, później odbił do Ożarowa. Jechaliśmy cały czas dzień pod wiatr. W Rybnie koło Sochaczewa zostaliśmy zaproszeni na poczęstunek do Urzędu Gminy, gdzie spotkaliśmy uczestników maratonu rowerowego, którzy biegli później w sztafecie na Woodstock. Nocleg wypadł w Korzeniu Królewskim koło Łącka.
* poczęstunek oczywiście był w Rybnie, a nie w Raszynie ;)