Wpisy archiwalne w kategorii
Masa Krytyczna
Dystans całkowity: | 7094.86 km (w terenie 12.00 km; 0.17%) |
Czas w ruchu: | 417:48 |
Średnia prędkość: | 16.98 km/h |
Maksymalna prędkość: | 47.64 km/h |
Liczba aktywności: | 116 |
Średnio na aktywność: | 61.16 km i 3h 36m |
Więcej statystyk |
Wittiga-...-Pl.Konstytucji(babcia)-...-Banacha(Kasi babcia)-...-Podleśna(akcja STOP NIEDBALCOM
Wtorek, 19 czerwca 2007 Kategoria Masa Krytyczna, Rodzina, Z narzeczoną
Km: | 51.13 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:44 | km/h: | 18.71 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wittiga-...-Pl.Konstytucji(babcia)-...-Banacha(Kasi babcia)-...-Podleśna(akcja STOP NIEDBALCOM DROGOWYM, relacja tu: http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=13129&w=64404127&a=64404127 , po drodze złapałem gumę wiec podjechałem tramwajem, a podczas akcji zmieniłem dętkę)-...-Wittiga(naprawa instalacji licznika)-Banacha(z Kasią do jej babci śpiulkać)
Camping Hel-Sopot(tramwajem wodnym)-GDAŃSK:Wałowa(schronisko
Niedziela, 10 czerwca 2007 Kategoria Masa Krytyczna, Wyprawa
Km: | 77.86 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:15 | km/h: | 14.83 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Townsend Kalahari | Aktywność: Jazda na rowerze |
Camping Hel-Sopot(tramwajem wodnym)-GDAŃSK:Wałowa(schronisko młodzieżowe, tu się umówiliśmy, bo cżęść tu mieszkała, a część pojechała z Sopotu pociągiem)-...-Targ Węglowy(tu się zaczynał Wielki Przejazd Rowerowy, a kończył się pod Politechniką Gdańską. W Trójmieście podczas przejazdu ruchem kierował nadzór ruchu komunikacji miejskiej, a nie policja, nawet mieli takie r na tylnych drzwiach jak drogówka i niebiesko-czerwone koguty bez których nie można prowadzić kolumny uprzywilejowanej)-SOPOT:molo(pod politechniką zorientowałem się, że n ie mam portfela, więc pojechałem go szukać)-GDAŃSK:Wałowa(znalazłem go pod schroniskiem, musiał się wysunąć z tylnej kieszeni koszulki, której używam od niedawna. Zniknęła z niego tylko/aż kasa, karta i dokumenty są-ogólnie wyjazd kosztował mnie więcej niż planowałem, ale ogólnie był udany:D). Potem obiad za pożyczoną od Skelera kasę w postaci MEGA KEBABU, frytek, zakupy na drogę, trochę kręcenia się po okolicach dworca, chwila dziękczynienia i uczestnictwa w Eucharystii, chciałem być na całej Mszy, ale niestety by la tylko chwileczka:( i powrót Słonecznym z kilkoma innymi osobami, które były na przejeździe oraz ekipą pokojowego patrolu wracającą z Szadowa-Młyn. W Słonecznym nawet Wars działa a pasażerowie są obdarzani przez obsługę pciągu dużym zaufaniem, bo pani idąc ugotować wodę do termosu na kawę zostawia bufet na kółkach pod opieką pasażerów i ludzie potrafią być w porządku-to pewna ulga po tym, jak zostałem okradziony). Słoneczny ma niesamowity klimat. Polecam:D Chciałem zamknąć pętlę i dojechać do Gdyni na pociąg, ale nie dało rady...
Ale i tak było super :D
Ale i tak było super :D
Rano pomknąłem na Ondraszka
Sobota, 2 czerwca 2007 Kategoria RR, Masa Krytyczna, Rodzina
Km: | 118.62 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 06:52 | km/h: | 17.27 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rano pomknąłem na Ondraszka do fundacji Synapsis na jajecznicę zaczynającą przygotowania do Masy na autyzm, co prawda ruszyłem trochę później niż planowałem i w związku z tym Raffi pojechał beze mnie. Tam przygotowaliśmy rzeczy do zawiezienia na stoiska rejestracji. Z Ondraszka skoczyłem po cebulę i chałkę do Mokpolu na Al.Niepodległości/Batorego. Potem wróciłem do domu, bo czegoś zapomniałem. Po drodze spotkałem Piotra, który właśnie jechał na Masę na autyzm, a że nie chciał jechać sam, to podjechał ze mną do domu i pojechał ze mną na Pola. Podczas masy na autyzm jechałem z megafonem. Było nas ok. 1100 osób mimo deszczu. Po masie na autyzm pojechałem do Cinema City Sadyba załatwić fakturę(po drodze przejechałem przez opuszczoną dzielnicę u stóp starej pomarańczarni), a stamtąd na Banacha do babci Kasi(po drodze na Idzikowskiego widziałem znak ostrzegający o jeżach), gdzie udało mi się opanować sytuację na mojej głowie po awarii maszynki podczas strzyżenia. Pogoda była bardzo wodnista, co odbiło się też na ilości wypadków-widziałem dwa, jeden na Międzyparkowej, gdzie osobówka po kolizji z nauką jazdy zawinęła się na latarni(latarnia wyszła z wypadku bez szwanku), w taki sposób, że żeby ją z niej zdjąć, to trzeba było wyprostować auto trochę, drugi na Powsińskiej, gdzie kierowca unikając zderzenia z wyjeżdżającym z bramy na 3 pas samochodem osobowym uderzył w samochód osobowy oczekujący na skręt w lewo. Po chwilowym wstrzymaniu ruchu pojazdy opuściły środek skrzyżowania, po czym pojechałem dalej. Od Kasi wróciłem do domu.
Po 3,5h snu ruszyłem
Niedziela, 27 maja 2007 Kategoria Masa Krytyczna, Z narzeczoną
Km: | 49.88 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:51 | km/h: | 17.50 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Townsend Kalahari | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po 3,5h snu ruszyłem na Al. Prymasa 1000-lecia/Górczewskiej na akcję oczyszczania ścieżki rowerowej przy Klubie Sportowym Olimpia z handlarzy, pieszych i samochodów. W kilkadziesiąt osób robiliśmy pętlę po ścieżkach rowerowych wzdłuż Al. Prymasa 1000-lecia, Górczewskiej i przez park Moczydło. A potem pojechałem na Banacha do babci narzeczonej, pogadaliśmy, zjadłem MAŁE co nieco i pojechałem do domu odespać. Jak się obudziłem, to nie wiedziałem, czy jeszcze nd czy już pn :) Dobranoc
Tutaj jest relacja z akcji, zdjęcia, filmy i przemyślenia(trzeba skopiować do przeglądarki):
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=13129&w=62414578
Tutaj jest relacja z akcji, zdjęcia, filmy i przemyślenia(trzeba skopiować do przeglądarki):
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=13129&w=62414578
Warszawska Masa Krytyczna
Piątek, 25 maja 2007 Kategoria Masa Krytyczna
Km: | 55.41 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:56 | km/h: | 14.09 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Townsend Kalahari | Aktywność: Jazda na rowerze |
Warszawska Masa Krytyczna
Z Ronda Myśliborska/Obrazkowa pojechało nas 7 osób. Z punktu na Konwaliowej róg Modlińskiej wyjechało nas jeszcze kilka osób więcej. Na rondzie Starzyńskiego dołączyła się grupa dzieci z opiekunami ze szkoły nr 154. Po dziwnej dyskusji z Policją dotyczącej przemieszcania się rowerem z grupą dzieci pojechaliśmy dalej w 39-osobowej grupie. Tuż przed startem Masy zaczęło padać, co uszczupliło nasze szeregi(naliczonych tuż po starcie ponad 1900 osób, ale wiele zostało z chowając się przed deszczem). Padało krótko. Pod względem zabezpieczenia było dość spokojnie. Byłem świadkiem jednej kolizji w której była jedna osoba lekko ranna. W innym wypadku chyba ktoś złamał rękę. Dziś przejazd zabezpieczała policja na motorach, ale szło im to beznadziejnie miejscami. Wracałem w około 10-osobowej grupie, ale zmęczenie już bardzo dawało mi się we znaki(w końcu przejechałem dziś i wczoraj ponad 240km). Ale warto było. Szczególnie ciekawy był moment, gdy jechaliśmy ul Krasińskiego w dół, a potem w górę z powrotem na Plac Wilsona przejeżdżając pod Wisłostradą. Nad Stawami Brustmana na Bielanach był krótki piknik rowerowy zorganizowany przez Warszawską Masę Krytyczną i Urząd Dzielnicy Bielany. Na Masie był dziś pełnomocnik do spraw transportu rowerowego, Stanisław Plewako i moja mama :)
Z Ronda Myśliborska/Obrazkowa pojechało nas 7 osób. Z punktu na Konwaliowej róg Modlińskiej wyjechało nas jeszcze kilka osób więcej. Na rondzie Starzyńskiego dołączyła się grupa dzieci z opiekunami ze szkoły nr 154. Po dziwnej dyskusji z Policją dotyczącej przemieszcania się rowerem z grupą dzieci pojechaliśmy dalej w 39-osobowej grupie. Tuż przed startem Masy zaczęło padać, co uszczupliło nasze szeregi(naliczonych tuż po starcie ponad 1900 osób, ale wiele zostało z chowając się przed deszczem). Padało krótko. Pod względem zabezpieczenia było dość spokojnie. Byłem świadkiem jednej kolizji w której była jedna osoba lekko ranna. W innym wypadku chyba ktoś złamał rękę. Dziś przejazd zabezpieczała policja na motorach, ale szło im to beznadziejnie miejscami. Wracałem w około 10-osobowej grupie, ale zmęczenie już bardzo dawało mi się we znaki(w końcu przejechałem dziś i wczoraj ponad 240km). Ale warto było. Szczególnie ciekawy był moment, gdy jechaliśmy ul Krasińskiego w dół, a potem w górę z powrotem na Plac Wilsona przejeżdżając pod Wisłostradą. Nad Stawami Brustmana na Bielanach był krótki piknik rowerowy zorganizowany przez Warszawską Masę Krytyczną i Urząd Dzielnicy Bielany. Na Masie był dziś pełnomocnik do spraw transportu rowerowego, Stanisław Plewako i moja mama :)
Legionowska Masa Krytyczna Każdy przedostatni
Piątek, 18 maja 2007 Kategoria Masa Krytyczna
Km: | 38.16 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:00 | km/h: | 19.08 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Townsend Kalahari | Aktywność: Jazda na rowerze |
Legionowska Masa Krytyczna Każdy przedostatni pt miesiąca, 19:00 Rynek Miejski
Najpierw były problemy z Policją, która chciała wziąć nas na litość argumentami typu, że zamiast patrolować ulice, to z nami jeżdżą. Potem chcieli skrócić czas przejazdu z godziny do 30 minut. Po ustaleniach dotyczących trasy ruszyliśmy w kierunku cmentarza, a potem starostwa powiatowego i i tak jeździliśmy dłużej niż chcieli, bo trzymaliśmy wolniejsze tempo, niż chcieli nam narzucić. Po masie odbyło się ognisko na terenie Miejskiego Ośrodka Kultury przy Norwida, na które Gustlik w przyczepce sam przywiózł drzewo.
Najpierw były problemy z Policją, która chciała wziąć nas na litość argumentami typu, że zamiast patrolować ulice, to z nami jeżdżą. Potem chcieli skrócić czas przejazdu z godziny do 30 minut. Po ustaleniach dotyczących trasy ruszyliśmy w kierunku cmentarza, a potem starostwa powiatowego i i tak jeździliśmy dłużej niż chcieli, bo trzymaliśmy wolniejsze tempo, niż chcieli nam narzucić. Po masie odbyło się ognisko na terenie Miejskiego Ośrodka Kultury przy Norwida, na które Gustlik w przyczepce sam przywiózł drzewo.