Wpisy archiwalne w kategorii
Rodzina
Dystans całkowity: | 5974.59 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 306:59 |
Średnia prędkość: | 19.38 km/h |
Maksymalna prędkość: | 49.40 km/h |
Liczba aktywności: | 169 |
Średnio na aktywność: | 35.35 km i 1h 49m |
Więcej statystyk |
Wittiga-...-Banacha(Do Kasi na drugie śniadanie:)-...-Pruszków
Niedziela, 17 czerwca 2007 Kategoria <><, Rodzina, Z narzeczoną
Km: | 98.87 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:51 | km/h: | 20.39 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wittiga-...-Banacha(Do Kasi na drugie śniadanie:)-...-Pruszków (Do Taty Kasi z zaproszeniem na ślub)-...-Banacha(obiad:)-...-Wysockiego(Kościół MBR, Dzień Wspólnoty Ruchu Światło Życie)-...-Wittiga(kolacja z Kasią:)-...-Banacha(odprowadziłem Kasię do domu)-...-Wittiga(domi:)
Wittiga-...-Banacha(Do Kasi)-...-Wirażowa(pojechaliśmy na terminal
Czwartek, 14 czerwca 2007 Kategoria Z narzeczoną, Rodzina
Km: | 32.68 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:44 | km/h: | 18.85 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wittiga-...-Banacha(Do Kasi)-...-Wirażowa(pojechaliśmy na terminal cargo na Okęcie, zobaczyć lotnisko nocą:)-...-Banacha(Śpiulkać)
Wittiga-...-Pola Mokotowskie(nagranie teleranka)-...-Sobieskiego(wyjazd
Wtorek, 12 czerwca 2007 Kategoria RR, Rodzina, Z narzeczoną
Km: | 62.81 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:20 | km/h: | 18.84 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wittiga-...-Pola Mokotowskie(nagranie teleranka)-...-Sobieskiego(wyjazd straży do podpalenia na działkach)-...-Pl. Konstytucji(do babci na papu, po drodze do domu jakiś czas jechał za mną bus z zewnętrznym nagłośnieniem z jakąś skoczną muzyką, więc się miło wracało, tylko na moście Grota jakiś bałwan w tirze na mnie trąbił, więc został wygwizdany)-...-Wittiga-...-Banacha
Wittiga-...-LEGIONOWO:Piłsudskiego(po Kasię do salki parafialnej,ale
Piątek, 8 czerwca 2007 Kategoria Rodzina, Z narzeczoną
Km: | 38.52 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:03 | km/h: | 18.79 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wittiga-...-LEGIONOWO:Piłsudskiego(po Kasię do salki parafialnej,ale jej już tam nie było)-...-Husarska(do Kasi po namiot i pompkę oraz kilka jej rzeczy, w tym kurtynę teatralną dla jej mamy. Więc ja z sakwą, namiotem, karimatą i apteczką, a ona z pękatyn wheelem ruszyliśmy na Ochotę-...-WARSZAWA:Banacha(spać, bo rano Słoneczny do Gdyni, a jeszcze trzeba było kontakt naprawić, psa wyprowadzić, pogadać...)
Wittiga-...-Banacha(dotąd z Kasią, z powrotem
Czwartek, 7 czerwca 2007 Kategoria RR, Rodzina, Z narzeczoną
Km: | 36.04 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:42 | km/h: | 21.20 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wittiga-...-Banacha(dotąd z Kasią, z powrotem sam, ale za to z kotletem w przewodzie pokarmowym zapitym jogurtem, mniam)-...-Dw. Zachodni(sprawdzałem, jak dojechać z Banacha, bo w sobotę na słoneczny trzeba zdążyć)-Al. Jerozolimskie(kolejny na przystanku pijak, sprawa przekazana SM)-...-Modlińska(remont płochocińskiej idzie pełną parą, ciekawe, czy zmienią tylko nawierzchnię, czy też popracują nad inżynierią ruchu)-...-Wittiga
Wittiga-...-Banacha(do Kasi powiedzieć jej dobranoc)-...-Szczęśliwicka(kolejny
Środa, 6 czerwca 2007 Kategoria RR, Rodzina
Km: | 34.92 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:41 | km/h: | 20.74 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wittiga-...-Banacha(do Kasi powiedzieć jej dobranoc)-...-Szczęśliwicka(kolejny fałszywy alarm z instalacji wykrywania w ośrodku sportowym-tym samym, co byli w nim kręcąc materiał do programu 28 sekund)-...-Wittiga
Wittiga-...-Metro Pl.Wilsona(metrem na Kabaty)-Tesco-...-Banacha(papu:)-...-Wittiga
Wtorek, 5 czerwca 2007 Kategoria Rodzina, Z narzeczoną, RR
Km: | 39.66 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:03 | km/h: | 19.35 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wittiga-...-Metro Pl.Wilsona(metrem na Kabaty)-Tesco-...-Banacha(papu:)-...-Wittiga
Pojechałem pomóc wrócić Kasi z zakupami do babci.
Dziś wymieniłem w zasadzie cały napęd, od razu inaczej się jeździ :)
A jeden z pracowników serwisu rowerowego miał dziś pożar w mieszkaniu od zwarcia w telewizorze-w efekcie spalony cały pokój, pół korytarza, reszta okopcona i zalana przez strażaków. W momencie wybuchu pożaru nikogo w domu nie było. U Kasi babci też niewiele brakowało do pożaru, bo od gazu zajęła się ebonitowa rączka garnka postawionego na za duży palnik.
Pojechałem pomóc wrócić Kasi z zakupami do babci.
Dziś wymieniłem w zasadzie cały napęd, od razu inaczej się jeździ :)
A jeden z pracowników serwisu rowerowego miał dziś pożar w mieszkaniu od zwarcia w telewizorze-w efekcie spalony cały pokój, pół korytarza, reszta okopcona i zalana przez strażaków. W momencie wybuchu pożaru nikogo w domu nie było. U Kasi babci też niewiele brakowało do pożaru, bo od gazu zajęła się ebonitowa rączka garnka postawionego na za duży palnik.
Do urzędu dzielnicy Białołęka
Niedziela, 3 czerwca 2007 Kategoria RR, Rodzina
Km: | 36.04 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:04 | km/h: | 17.44 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Do urzędu dzielnicy Białołęka na spotkanie dotyczące postrzegania dzielnicy z osobami angażującymi się w kwestii jej rozwoju i z powrotem do domu. Później przez Most Świętokrzyski(tak, to jego wina;), na którym odbywały się prezentacje F1 więc inna organizacja ruchu, zamknięta droga rowerowa po stronie północnej, na tej po południowej tyle ludu, że nawet przy klubie Olimpia w handlową niedzielę trudno spotkać, bolidy było słychać z daleka, ale przejazdu nie widziałem) Tamkę, Pl. 3+ na Pl. Konstytucji do babci. Wracając obejrzałem bolidy, zarówno zabytkowe jak i współczesne-jeden z nich miał zdjęte owiewki i można było zobaczyć, jak tam jest poupychany silnik. Mimo wszystko wole jednak wyścigi kolarskie niż F1, bo nie ma takiego hałasu, nie trzeba też płacić za bilety przeważnie, tylko wystarczy stanąć przy drodze ;) I też bardziej mi się to wydaje sportem niż F1. Wracałem przez Most Świętokrzyski jezdnią pod prąd, bo tylko tak mogłem wyjechać, a w tym czasie rozbierano trybuny, bariery, itp. Na Jagiellońskiej o mały włos nie doszło do pożaru mieszkania na 1 piętrze, bo podczas imprezy zapaliła się powieszona w oknie jako dekoracja krepina czy coś takiego i całe okno stanęło w płomieniach, ale nic nie zdążyło się od tego zająć i na szczęście zostało szybko ugaszone :) Potem szybko do domu, mijając załogę pogotowia interweniującą przy omdleniu za Rondem Starzyńskiego, żeby na 18 na Mszę zdążyć(już na piechotę)
Rano pomknąłem na Ondraszka
Sobota, 2 czerwca 2007 Kategoria RR, Masa Krytyczna, Rodzina
Km: | 118.62 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 06:52 | km/h: | 17.27 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rano pomknąłem na Ondraszka do fundacji Synapsis na jajecznicę zaczynającą przygotowania do Masy na autyzm, co prawda ruszyłem trochę później niż planowałem i w związku z tym Raffi pojechał beze mnie. Tam przygotowaliśmy rzeczy do zawiezienia na stoiska rejestracji. Z Ondraszka skoczyłem po cebulę i chałkę do Mokpolu na Al.Niepodległości/Batorego. Potem wróciłem do domu, bo czegoś zapomniałem. Po drodze spotkałem Piotra, który właśnie jechał na Masę na autyzm, a że nie chciał jechać sam, to podjechał ze mną do domu i pojechał ze mną na Pola. Podczas masy na autyzm jechałem z megafonem. Było nas ok. 1100 osób mimo deszczu. Po masie na autyzm pojechałem do Cinema City Sadyba załatwić fakturę(po drodze przejechałem przez opuszczoną dzielnicę u stóp starej pomarańczarni), a stamtąd na Banacha do babci Kasi(po drodze na Idzikowskiego widziałem znak ostrzegający o jeżach), gdzie udało mi się opanować sytuację na mojej głowie po awarii maszynki podczas strzyżenia. Pogoda była bardzo wodnista, co odbiło się też na ilości wypadków-widziałem dwa, jeden na Międzyparkowej, gdzie osobówka po kolizji z nauką jazdy zawinęła się na latarni(latarnia wyszła z wypadku bez szwanku), w taki sposób, że żeby ją z niej zdjąć, to trzeba było wyprostować auto trochę, drugi na Powsińskiej, gdzie kierowca unikając zderzenia z wyjeżdżającym z bramy na 3 pas samochodem osobowym uderzył w samochód osobowy oczekujący na skręt w lewo. Po chwilowym wstrzymaniu ruchu pojazdy opuściły środek skrzyżowania, po czym pojechałem dalej. Od Kasi wróciłem do domu.