gromanikblog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(25)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gromanik.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

RR

Dystans całkowity:8940.01 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:465:48
Średnia prędkość:19.18 km/h
Maksymalna prędkość:48.39 km/h
Liczba aktywności:210
Średnio na aktywność:42.57 km i 2h 15m
Więcej statystyk

Rowerami na Woodstock

Piątek, 3 sierpnia 2007 Kategoria WOŚP, Wyprawa, Z narzeczoną, RR
Km: 21.65 Km teren: 0.00 Czas: 01:34 km/h: 13.82
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Townsend Kalahari Aktywność: Jazda na rowerze
Rowerami na Woodstock

Przejazdy techniczne po Woodstockowym Polu i Kostrzynie. O 15 weszliśmy wraz Pokojowym Patrolem i Organizacjami Pozarządowymi na główną scenę, gdzie Roman Polański odgwizdał odjazd XIII Przystanku Woodstock. Poza tym interwencje medyczne, porządkowe, kilka prawie pożarów namiotów, ułatwianie przejazdu pojazdom ratunkowym, czyli typowy dzień z życia ratownika...

Zdjęcia z Przystanku Woodstock 2007

Rowerami na Woodstock

Czwartek, 2 sierpnia 2007 Kategoria RR, WOŚP, Wyprawa, Z narzeczoną
Km: 85.34 Km teren: 0.00 Czas: 04:08 km/h: 20.65
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Townsend Kalahari Aktywność: Jazda na rowerze
Rowerami na Woodstock

O wyprawie na stronie WOŚP *

Dziś już z wiatrem w plecy. Spotkaliśmy autostopowicza, który się odgrażał, że i tak będzie przed nami. Długie odcinki przez las aż do Krzeszyc, później Park Krajobrazowy Ujścia Warty. No i wreszcie na miejscu, po drodze jeszcze jedna interwencja medyczna, później sesja zdjęciowa. Oj się będzie działo. Dzięki Pokojowemu Patrolowi niczego nam nie brakowało :)

* na pierwszym zdjęciu po prawej, a na drugim i trzecim po lewej Zachar, który od Murowanej Gośliny jechał razem z nami. Z flagą Skeler na rolkach, który dojechał pociągiem :)

Rowerami na Woodstock

Środa, 1 sierpnia 2007 Kategoria RR, WOŚP, Wyprawa, Z narzeczoną, Przyczepka Extrawheel
Km: 115.15 Km teren: 0.00 Czas: 06:03 km/h: 19.03
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Townsend Kalahari Aktywność: Jazda na rowerze
Rowerami na Woodstock

O wyprawie na stronie WOŚP

Wiatr zelżał :D Przez Oborniki, Szamotuły, Ostroróg, Sieraków, Międzychód do Nowego Dworu przed Skwierzyną, gdzie odcinek drogi z kocich łbów zawdzięczają mieszkańcy ekipie Balcerowicza i gdzie można kupić pyszny salceson, który był potem podejrzewany o bycie czekoladą ;) Przed krzyżówką z drogą na Wronki kierowca ciężarówki zasnął w kabinie z głową na zewnątrz, przy wyłączonym silniku, myślałem, że nie żyje, a jemu po prostu tachograf nakazał przerwę i zasnął, zanim zdążył włączyć awaryjne, a stał na drodze, bo parkingu w okolicy nie było)

Do okulisty przy szpitalu

Poniedziałek, 23 lipca 2007 Kategoria RR, Praca, Sprawunki, Z narzeczoną
Km: 44.80 Km teren: 0.00 Czas: 02:28 km/h: 18.16
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Do okulisty przy szpitalu bródnowskim, póżniej planowałem pojechać do centrum, ale trafiłem na rowerzystę ze złamanym barkiem, więc do centrum nie zdążyłbym, ale na stacji metra Dw. Gdański dowiedziałem się, że Kasia załatwiła to, po co tam jechałem, więc pojechałem metrem i 508 na Tarchomin i szybciutko do pracy. Po pracy z Kasią oddać z nią rower do serwisu, do niej do domu, a później do siebie(ale dziwnie się czuła, gdy w przedpokoju nie było jej roweru...)

Najpierw rozwiozłem po białołęckich

Sobota, 21 lipca 2007 Kategoria RR, Rodzina, Sprawunki, Z narzeczoną
Km: 65.36 Km teren: 0.00 Czas: 03:25 km/h: 19.13
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Najpierw rozwiozłem po białołęckich sklepach rowerowych plakaty Masy Powstańczej , później pojechałem do Legionowa zrobić Kasi porządkową niespodziankę, stamtąd do centrum odebrać Kasię z pracy, a tu zonk, bo skończyła godzinę wcześniej, więc do Kasi babci, gdzie zjadłem kolację i do domu(po drodze jeszcze na Modlińskiej/Światowida niewiele brakowało do karambolu po tym, jak jedna pani zgubiła w swojej Skodzie skrzynię biegów)

Du USC po odpis aktu urodzenia.

Wtorek, 17 lipca 2007 Kategoria RR, Sprawunki, WOŚP, Urzędy
Km: 60.06 Km teren: 0.00 Czas: 03:23 km/h: 17.75
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Du USC po odpis aktu urodzenia. Do WOSP omowić szczególy wyjazdu na Woodstock i wziąć flagi. Potem na Żurawią do Czajnika, dla którego szukałem grawera na Chmielnej, Nowym Świecie i Starówce. Potem jeszcze po flagi do Zm-u, do apteki na pl. Bankowy. Na Słodowiec do cioci z zaproszeniem, po drodze na pętli potocka wykoleił sie tramwaj linii z8, a u cioci popsuła się winda, więc się nalatałem po schodach, rower u sympatycznej sąsiadki w piwnicy został, ale trzeba było na 10 po klucze iść... Potem jeszcze z zaproszeniem na Księżycową koło LPR(lotniczego pogotowia ratunkowego:) i do domu, a potem do Kasi do Legionowa.

Najpierw na żerań odebrać

Sobota, 14 lipca 2007 Kategoria RR, Sprawunki, Znajomi
Km: 67.69 Km teren: 0.00 Czas: 03:58 km/h: 17.06
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Najpierw na żerań odebrać opaski odblaskowe od Anki, która z praską grupą rowerową pojechała nad zalew. Jednemu chłopakowi zblokowało się tylne koło, chyba przez łożyska i tam zakończył wycieczkę. Potem domi przygotować zaproszenia do rozwiezienia. Potem do Ząbek, na Jórskiego, do Katedry św. Floriana, na Jagiellońską, al. USA, pl. Konstytucji do babci, na falafel na Marszałkowskiej,na Chmielną, gdzie utknął autobus między wykopem a zaparkowaną osobówką, na pocztę główną, gdzie ochrona nie chciała mnie z rowerem wpuścić na salę operacyjną(po argumentach, że to nie szpital wymiękli), na słodowiec, gdzie przy okazji pomogłem pogotowiu i do domu.

Do metra Marymont, po drodze

Wtorek, 10 lipca 2007 Kategoria RR, Z narzeczoną
Km: 38.31 Km teren: 0.00 Czas: 01:56 km/h: 19.82
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Do metra Marymont, po drodze zabezpieczając przewrócone drzewo na wjeździe z trasy toruńskiej na górę, potem z powrotem Mostem Grota z Kasią do Legionowa, spacerek z psem i powrót do domu.

UWAGA!!! Planuję wyjazd rowerowy z Warszawy na Przystanek Woodstock.

Rowerem na Woodstock

Szczegóły będą ustalane z zainteresowanymi, polecam kontakt na priv gg:1482994, tlen:gromanik kom:668334249

Banacha-SKM do Sulejówka-Zabraniec(spowiedż przedślubna

Sobota, 7 lipca 2007 Kategoria RR, Masa Krytyczna, Znajomi
Km: 106.20 Km teren: 0.00 Czas: 05:56 km/h: 17.90
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Banacha-SKM do Sulejówka-Zabraniec(spowiedż przedślubna u x.Andrzeja :D)-Sulejówek-SKM do Warszawy Wsch.(łażenie po sklepach. Kasia z kupionymi filiżankami pojechała do Legionowa na ślub koleżanki, a ja na Masę do Otwocka:)-Grochowska(tu kilka minut oczekiwania na Policję przy zastawiającym półtora pasa białym Oplu, który albo się stoczył z miejsca parkingowego na drogę, albo go zwiało na jezdnię, albo ktoś zepchnął. Jeśli kierowca się zjawił, to został ukarany mandatem, a jeśli nie to samochód pewnie został odholowany na parking policyjny). Dalej pojechaliśmy w cztery osoby, bo piąta złapała gumę na Poniatowskim. Na Masie pogoda w kratkę, trasa długa, m.in. przez Karczew. Zamiast ogniska pizza, a potem kiełbaski z musztardą i pepsi ;D Powrót pod wiatr, momentami w deszczu. Bardzo udany dzień, przede wszystkim ze względu na spowiedź :D

Do szpitala Bródnowskiego

Wtorek, 3 lipca 2007 Kategoria RR, Sprawunki
Km: 68.65 Km teren: 0.00 Czas: 03:49 km/h: 17.99
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Do szpitala Bródnowskiego po receptę na insulinę. Po drodze na Bazyliańskiej na przejściu lekarz z tego szpitala potrącił dziewczynę. Ze swojej strony przejścia szła tylko ona jedna, z przeciwnej strony ze 3 osoby, przed którymi samochody stanęły, żeby je przepuścić, a pan dr nie zauważył ani jej, ani tamtych samochodów i grupki pieszych. Na szczęście tuż za panem dr jechała karetka, dziewczyna była przytomna, ale chyba w niezłym szoku, bo chciała uciec z miejsca zdarzenia argumentując to brakiem ubezpieczenia zdrowotnego, ale nie pozwoliłem jej uciec, a potem zajęło się nią Pogotowie. Podziękowania należą się też jednemu policjantowi drogówki wracającemu z pracy, który wewnętrznymi kanałami wezwał załogę wypadkowa, która przyjechała po 15 minutach, dzięki czemu zdążyłem po receptę(następnego dnia miał być strajk absencyjny, więc naprawdę dobrze, że zdążyłem:) Ktoś tam myślał, że to ja potrąciłem dziewczynę, bo mój rower leżał na środku jezdni, żeby zabezpieczyć miejsce zdarzenia. Potem przyjechała jeszcze jedna karetka wezwana przez któregoś ze świadków wypadku, ale wtedy pacjent był już w drodze do szpitala.
Ze szpitala pojechałem na Świętojerską do biura, potem do już nie mojej apteki na Bankowy, gdzie odmówiono mi zrealizowania recepty z powodu braku peselu. Po konsultacjach z policją, co w takiej sytuacji powinienem zrobić, pojechałem na Hożą na pogotowie, żeby przepisali receptę, ale tam się dowiedziałem, że w aptece na rogu nie powinno być takich problemów, pani z pogotowia poszła ze mną do tej apteki i rzeczywiście problemów nie było. Teraz na miesiąc mam problem recept z głowy :D Dziwny jest ten kraj w którym do zrealizowania recepty potrzebna jest pomoc Policji i Pogotowia Ratunkowego. Potem na chwilę do domu, potem do Legionowa w celu naprawy roweru Kasi i jej mamy a potem z powrotem na tarchomin...

kategorie bloga

Moje rowery

Poziom 51129 km
Diamant 8 km
Kross - treking żony 164 km
Riksza 96 km
Veturilo 73 km
Townsend Kalahari 23916 km

szukaj

archiwum